Smutne wiersze
Śmierć jest tak blisko
Kolejny dzień i znowu ta presja
Rozmyślam o tym tylko jak przetrwać
Brak pomysłu na życie, jak mogę je przerwać
Z okropnym życiem się pożegnać
Sił mi już brak a dzień coraz dłuższy
Monotonność życia mego psychikę mą kruszy
Depresja dopada mnie coraz głębsza
A śmierć mi tak bliska, skok z dziesiątego piętra
To kroków kilka, wyjść na balkon i rzucić się w przepaść
Trudna decyzja, brak mi odwagi, egoistÄ… mnie nazwali
Gdybym nim był, dawno bym już upadł
Lecz rodzina, znajomi, bliscy ważni są dla mnie
Nie wiem co robić niech ktoś mi poradzi
Ciągnąć to życie czy też się zabić.
Wojna
Króluje we mnie złość, gniew i nienawiść. Jednak przyszli powstańcy,
chcą obalić króla.
Nazywali siÄ™:
miłość, humor i przyjemność.
Piękno i brzydota stanęły na przeciw siebie. Chcą stoczyć pojedynek.
Nie uczestniczÄ… w bitwie,
choć piękno wspiera duchowo miłość,
a brzydote dopingujÄ… kompleksy..
Złość i nienawiść wspomaga siła wspomnień,
gniew wraz z jego młodszym bratem pogardą wołają o pomoc do sióstr, kompleksu i słabości.
Bóg którym jest siła woli, jedynie się przygląda
jak miłość, humor i przyjemność
próbują walczyć.
Ledwo stojÄ… na nogach,
humor mocno siÄ™ broni,
śmiechem odgania otaczający bitwę strach. Przyjemność przemyka powolutku między ostrzami bólu.
Szczęście szuka drobnych rad od rozrywki, a ta przenikliwie szuka pomocy u ludzi.
Ci jednak nie wiedzą po czyjej stronie stanąć.
Kto wygra?
Komu pomóc?
PytajÄ… ludzie..
A Bóg jedynie spogląda na głupców i wzdycha..
A miłość..
Cały czas modli się do sił woli o pomoc.
W przeznaczeniu nie zapisano końca tej bitwy.
Siło woli..
Spraw by ta wojna się skończyła..
Bym mógł poznać wynik..
Zraniona miłość
W głowie pada deszcz
W sercu bijÄ… pioruny
Ja bije siÄ™ w pierÅ›
KrzyczÄ…c do nieba
„JeÅ›li mogÄ™ wybaczyć
To mogÄ™ kochać”
Zawiodłem się
Poczułem ogromny ból
A teraz mam zapomnieć?
Gdzie jestem?
Co mam zrobić?
PozostajÄ… we mnie emocje
Uczucia sÄ… trudne do opisania
Nabieram pewności
Pozostaje jednak bolesne wspomnienie
Samotność którą muszę przeżywać
I Twoja niewiadoma
Ten znak zapytania w Twoim sercu
ZastÄ…p go czymÅ›
A ucieknÄ™, lub przyjdÄ™
Przytulić CiÄ™ i wybaczyć…
Zapomnieć…
Głębia samotności
Zdałem sobie sprawę jak bardzo nisko jestem.
Zrozumiałem, że sam się nie podniosę.
Nawet nie mam siły prosić o pomoc.
Moja słabość odrzuca innych przez co zostaje sam.
Pozytywne zmiany, które tak bardzo próbuje wdrożyć.
Nie przynoszą efektów, mocne starania męczą.
Nie znam powodu dla którego ciągle przegrywam.
Robię coś źle, choć tak bardzo się staram.
Ciężko mi docenić własną pracę.
Małymi krokami naprawiam swoje ciało.
Wrażliwość jednak się nasila.
Kiedy leżę na dnie i myślę o miłości.
Wiem, że jest nieosiągalna.
A gdy o nią walczę…
Wszystko rozsypuje mi się w rękach.
Żeby to pozbierać, najpierw musiałbym pozbierać siebie.
Tak ciężko jest się podnieść.
Kiedy nie widzi siÄ™ celu.
Czy ja w ogóle idę w dobrym kierunku?
Nie widzÄ™ mety, nawet nie wiem gdzie ona jest.
Chcę, nie chcę…
Pragnę, pożądam…
Trwonię i uciekam…
Za dużo myślę..
Blokuje to moje działania..
A gdy już coś zrobię…
Przeważnie tylko niszczę wszystko.
Pozytywne zmiany.
Proste czynności, które tak ciężko wykonać.
Pustka w głowie i miliony myśli.
Po prostu muszę działać, a jedynie blokuje się.
Pomoc jest cenna, daje mi możliwości.
Pragnienie własnego szczęścia.
Przynosi jedynie rozczarowania.
Papieros za papierosem…
Jakie szczęście?
Jaki uśmiech?
Wyznanie
Hej… To ja… PamiÄ™tasz mnie jeszcze?…
To wÅ‚aÅ›nie ja byÅ‚am Twoim anioÅ‚em…
To wÅ‚aÅ›nie ja byÅ‚am zawsze przy Tobie…
PamiÄ™tasz pierwszy pocaÅ‚unek ?…
Jednorazowa akcja, tak myÅ›laÅ‚am… Ale siÄ™ myliÅ‚am…
ZnaczyÅ‚o coÅ› wiÄ™cej, niż chciaÅ‚am…
PamiÄ™tasz wszystkie wspólne chwile ?…
Ile razy pÅ‚akaÅ‚am, a ty mnie przytulaÅ‚eÅ›?…
Ile razy miaÅ‚am problemy, a ty zawsze byÅ‚eÅ› obok ?…
NazywaÅ‚eÅ› sÅ‚oÅ„cem, kotkiem, kochaniem…
MówiÅ‚eÅ›, że chcesz spÄ™dzić ze mnÄ… caÅ‚e swoje życie…
MówiÅ‚eÅ›, że nigdy CiÄ™ nie stracÄ™…
Co nas zniszczyÅ‚o?… Ta gÅ‚upia odlegÅ‚ość pomiÄ™dzy nami…
RozmawialiÅ›my ale to nie to samo, co rzeczywistość…
Pragnęłam Twojej bliskoÅ›ci…
StaraÅ‚am siÄ™ aby, jakoÅ› dać radÄ™ z tym wszystkim…
Ale jednak nie udaÅ‚o mi siÄ™…
StraciÅ‚am chęć do życia… Przez to, że nie próbowaÅ‚eÅ› ratować tego…
Piszesz, że nadal tÄ™sknisz… Ale…
Nie wspomnisz o nowej dziewczynie…
Nie wspomnisz , że pokochaÅ‚eÅ› kogoÅ› innego…
Znów zÅ‚amaÅ‚eÅ› serce… I oszukaÅ‚eÅ›…
Znów bawiÅ‚eÅ› siÄ™ moimi uczuciami…
Znów zaczęłam myÅ›leć o Tobie…
Teraz już tak nie bÄ™dzie, obiecujÄ™…
Chce być dla kogoÅ› kimÅ› ważnym…
Chce kochać i być kochanÄ……
Chce zacząć nowy rozdziaÅ‚…
Dać nowy poczÄ…tek, swojemu życiu…
Tylko jest jedno ale… Bez Ciebie…
Prośba
ProszÄ™ nie pisz,
Już do mnie…
Daj zapomnieć,
Pozwól odejść…
Nie pytaj co u mnie,
Nie pytaj co czujÄ™…
Czy mam serce złamane,
I myÅ›li o Tobie…
Czy nadal czekam,
Czy nadal tÄ™skniÄ™…
Czy jestem szczęśliwa,
Czy nadal kocham…
Zacznijmy od nowa,
Zacznijmy nowy rozdziaÅ‚…
Cieszmy się życiem,
Osobno we dwoje…